Studnica – osobliwy strażnik prasłowiańskich ujęć wody
Nikt dokładnie nie wie kiedy i jak pojawiła się na świecie Baba Studzienna. Każdy jednak wie, że jest ona Strażniczką Czystej Wody. Jedynym miejscem jakie obierała za swoją siedzibę była studnia. Jeżeli ktoś ją spotkał poza nią, to najpewniej Baba była w trakcie poszukiwań nowego schronienia. A czasem, co gorsza, ganiała niesforne dzieci lub złych ludzi chcąc ich ukarać za to, że zbrukali czystość ujęcia wody.
Baba, zwana też Studnicą, wzrostu była lichego, niczym małe dziecko, choć z rękoma długimi, sięgającymi prawie ziemi. Jej skóra była zazwyczaj zielonkawo-niebieskiego koloru, włosy miała gęste, acz proste, opadające na ramiona i zasłaniające zgryźliwą twarz z wyłupiastymi oczyma i kulfoniastym nosem. Na rękach z tyłu wyrastały jej płetwy, niczym dziwacznej rybie. Czasem spomiędzy włosów widać było jej duże uszy.
Studnice miały w zwyczaju zasłaniać się jedynie starymi wiadrami lub ich pozostałościami, w których to wybijały dna i przyodziewały je niczym sukienkę. To nadawało im jeszcze bardziej groteskowego wyglądu, choć jednocześnie pozwalało postronnym na identyfikację demona bez większych kłopotów. Pomiędzy palcami miały one błony niczym żaby. Mówiło się, że najstarsze Baby nosiły naszyjniki z wiecznie zamarzniętą łzą smoka. Smocze Łzy były symbolem świętej czystości wody. Baby Studzienne otrzymywały je od smoków lub wróżek w dowód uznania i wyróżnienia za lata posługi na rzecz utrzymywania w zdrowiu ludzi oraz dbania o studnie w miastach i wioskach.
Czasem Studnice zdobiły swoje ramiona lub nogi różnego rodzaju przepaskami, naszyjnikami czy wisiorami. Zazwyczaj były to dary od zadowolonych mieszkańców i jako jedyne wrzucane do studni nie spotykały się ze strasznym gniewem z jej strony! Trzeba było jednak pamiętać, żeby Babę uprzedzić, że składany jest prezent. Należało go umieścić w wiadrze do nabierania wody i opuścić na dno studni. Dużym nieszczęściem było, kiedy prezent został odrzucony. Oznaczało to zazwyczaj, że Studnica jest z czegoś wyjątkowo niezadowolona lub co gorsza, chora – co było niezwykle rzadkie, bo choć stworzenia te były szkaradne, to dożywały w zdrowiu ponad stu lat.
Baba z dziećmi obchodziła się zazwyczaj łagodnie. Jeżeli trzymały się z dala od studni z psotami i nie w głowie było im wrzucać do jej środka patyków, kamieni lub innych śmieci, to potrafiła całymi godzinami naśladować ich odgłosy i krzyki, niczym echo. Zazwyczaj było przy tym mnóstwo śmiechu i zabawy, a sama Studnica nigdy nie wydawała się być znudzona takimi harcami.
Jednak z chwilą gdy którekolwiek z dzieci zbrukało czystość studziennej wody, stwór w szale wyskakiwał ze swej kryjówki niczym poparzony. Machając rękoma oraz wydając z siebie straszne skrzeczące odgłosy gonił dziecko, strasząc je przy tym jeszcze swoją pokraczną posturą i strasznym wyglądem. Gonitwa zazwyczaj kończyła się kiedy psotnik w płaczu padał na ziemię i w przerażeniu kulił się jak niemowlę lub kiedy rodzic czy opiekun wybawiał je z opresji łapiąc w ramiona, racząc przy tym Babę jakimś frykasem. Po takim incydencie Baba jeszcze przez jakiś czas potrafiła po złości wylewać z wiadra zaczerpniętą wodę lub je wręcz dziurawić. Wtedy wszyscy mieszkańcy korzystający ze studni mieli problem, a dzieciom obrywało się od dorosłych za ich wygłupy najbardziej!
Dzieci wiedziały, że Baba – choć mało przyjemna w bezpośrednim kontakcie, jest bardzo pomocna, bo dba o czystość wody w studni. Dorośli, którzy o tym zapominali, mieli o niebo gorzej. W ich przypadku nawet niechcące zabrudzenie wody wiązało się z możliwością utraty życia, gdyż Studnica nie miała dla nich litości. Potrafiła gonić winowajcę godzinami do upadłego, a swoim skrzeczącym głosem doprowadzała go na skraj szaleństwa! Ten jazgot, pełen niezrozumiałych dźwięków i wulgarnych słów, potrafił nawet najzdrowszego i najsilniejszego człeka pozostawić ostatecznie bez tchu i oznak życia.
Każdy kto znalazł na ziemi martwą osobę, a w jej otoczeniu czerwone ślady pokracznych stóp, mógł być niemal pewien, że oto leży przed nim ofiara wściekłości Studnicy!
>>>
Studnica jest postacią stanowiącą część atrakcji tworzonej dla parku rozrywki. Projekt obejmował stworzenie animatronika oraz studni i jej otoczenia. Odwiedzający byli „zwabiani” do studni dziwnymi odgłosami. Z chwilą kiedy pochylali się nad jej krawędzią, krzyki Studnicy zaskakiwała ich swoją zgryźliwością. Sama postać miała być integralną częścią atrakcji. Poniżej concept art i zdjęcia referencyjne atrakcji, powyżej figurki oraz model 3D Studnicy.